Wzięcie kredytu gotówkowego może być przemyślanym i od dawna planowanym działaniem, a może stanowić ostatnią deskę ratunku. Bez względu na to, która z sytuacji dotyczy Ciebie, masz prawo wiedzieć, jakie trzy rzeczy wpłyną na cenę Twojego kredytu i wysokość raty.
Czasem potrzebny jest nam mały kredyt: na zakup wymarzonego roweru górskiego dla syna, posłanie córki do szkoły tanecznej, wymianę lodówki, naprawę pralki lub drobny remont. Bywają jednak sytuacje, gdy trzeba wykupić mieszkanie, zamienić je na nowe bądź przeprowadzić modernizację. W każdej z nich staniemy przed odpowiedzią na to samo pytanie: która oferta kredytowa będzie odpowiednia dla mnie? Ta, która kusi z plakatu reklamowego niskim oprocentowaniem i przedstawia wesołą kobietę pijącą drinka na hamaku, a może ta, w którą nie będziesz musiał przesadnie się zagłębiać, chcąc uniknąć przykrych niespodzianek?
Odpowiedzi, na kwestie, które zaprzątają Ci głowę przed wybraniem odpowiedniego banku oraz oferty dopasowanej do Twoich potrzeb, znajdziesz w artykule: Pożyczamy coraz większe kwoty. O czym pamiętać przy kredycie gotówkowym.
Złudna atrakcyjność niskiego oprocentowania nominalnego
Kwoty, które pojawiają się na plakatach reklamowych zazwyczaj kuszą atrakcyjnością. Niestety, gdy udajemy się do placówki bankowej i dopytujemy o szczegóły, okazuje się, że nasze raty będą dużo wyższe niż te zaprezentowane na reklamie. Czy to oszustwo? Niekoniecznie. Oczywiście wprowadzanie w błąd może być celowe – im niższa opłata, tym więcej osób się skusi – ale nie oznacza mijania się z prawdą.
Różnica pomiędzy atrakcyjnym oprocentowaniem na reklamie a rzeczywistymi opłatami polega na odrębności pojęć: oprocentowania nominalnego i rzeczywistego. To pierwsze jest niepełne i zawiera wyłącznie dwa najbardziej oczywiste składniki: stopę bazową (ustalona dla całego rynku finansowego) i marżę banku (ustalana przez każdy bank osobno). Oprocentowanie rzeczywiste z kolei wypływa na całość ceny kredytu. Uwzględnione zostają w nim wszystkie opłaty: ubezpieczenia, monitów, wizyt w domu, pośrednictwa itd.
Rada 1: Podejmując decyzję o wyborze kredytu, zawsze patrz na oprocentowanie rzeczywiste. Nie daj się skusić częściowemu oprocentowaniu nominalnemu.
Różne składowe oprocentowania rzeczywistego
Co bank, to inne wymogi. Nie tylko dotyczące kredytobiorcy – w jednym banku możesz mieć zdolność kredytową, mimo iż w drugim nie zostanie Ci przyznana – ale również elementów kredytu, za które będziesz musiał płacić.
W oprocentowaniu rzeczywistym skrywają się rzeczy takie jak ubezpieczenie – pamiętaj, że nie jest ono obowiązkowe! – opłata za rozpatrzenie wniosku kredytowego czy opłata za wezwania do zapłaty. Jeśli przejrzysz oferty kilku banków, zorientujesz się, że elementy te nie są spójne – każdy bank uwzględnia inne i ustala dla nich kwoty.
Rada 2: Zawsze sprawdzaj, jakie opłaty zawiera oprocentowanie rzeczywiste danego banku. Być może będziesz musiał płacić za rzeczy, które nie są obowiązkowe, np. ubezpieczenie. Porównując oferty banków, w końcu znajdziesz odpowiednią dla siebie.
Promocja, z której warto skorzystać
Mimo iż banki nie kojarzą się z promocjami, bardzo często mają je w ofercie. Są przedstawiane przede wszystkim stałym klientom banku, którzy wielokrotnie udowodnili, że spłacają zobowiązanie w ustalonym terminie.
Nie z każdej promocji jednak warto skorzystać. Jeśli bank oferuje niższe raty kredytowe w zamian za otwarcie i prowadzenie nowego konta za darmo – żal byłoby się na to nie skusić. Czasem jednak przedstawiciel może próbować namówić Cię na kolejny kredyt lub zwiększenie kwoty pierwszego kredytu.
Rada 3: Nie rzucaj się na hasło „promocja”, ale też nie neguj promocji, nie znając jej szczegółów. Każdorazowo rozpatruj, czy specjalna oferta banku jest dla Ciebie korzystna. Nie zaspakajaj tymczasowych potrzeb. Zamiast tego myśl długofalowo.